Uwielbiam spędzać czas z rodziną i wspólnie odkrywać nowe miejsca. Dobrze czuję się w górach - przestrzeń jest dla mnie ważna. Cenię dobrą książkę, kocham teatr i nie potrafię żyć bez muzyki. Od kilku lat realizuję swoją nową pasję - pszczelarstwo. Od dziecka rozwijam modelarstwo kolejowe i, z udziałem młodszych pokoleń, rozbudowuję kolekcję klocków Lego.
Poza zainteresowaniami naukowymi skupiającymi się wokół zarządzania i zarządzania projektami lubię sięgać po książki o innej tematyce. Najczęściej czytam i słucham kilku naraz. Inspirują mnie publikacje popularno-naukowe dotyczące rozważań nad stanem współczesnego świata, np.:
Dosłownie „pochłaniam" książki dotyczące rozwoju duchowego, wzrostu świadomości, powrotu do źródła i natury, wykorzystywania możliwości serca i umysłu. Szczególne wrażenie wywarły na mnie:
Chętnie sięgam po literaturę fantasy. Oprócz, pamiętanej z dzieciństwa klasyki J.R.R.Tolkiena czy U.Le Guin, cenię polskich autorów, a spośród nich najbardziej: Jacka Piekarę, Andrzeja Pilipiuka i Andrzeja Ziemiańskiego.
W dzisiejszych czasach każdemu poleciłbym lekturę: „Kto zabrał mój ser” S.Johnson i „Gdy góra lodowa topnieje” J.P Kotter, H.Rathgeber, P. Mueller, S.Johnson.
Od wczesnej młodości towarzyszy mi niesłabnące zainteresowanie teatrem. Pamiętam czasy, kiedy w teatrze bywałem 6 razy w tygodniu i tylko dlatego nie 7 ponieważ w poniedziałki teatry były zamknięte. Przez wiele lat oglądałem wszystkie spektakle wystawiane na warszawskich scenach. Ateneum, Powszechny, Współczesny, Studio, Dramatyczny wciąż pozostają bliskie memu sercu i jestem ich wiernym widzem. Moja kolekcja programów teatralnych - niekóre z unikalnymi autografami aktorów liczy prawie 1000 sztuk!
Lista przebojów „Trójki", była ze mną co tydzień od najmłodszych lat. Prowadziłem zeszyt, w którym zapisywałem wyniki notowań i słowa ulubionych piosenek. Gdy, jeszcze w szkole podstawowej dorabiałem roznosząc ulotki zaprzyjaźnionej wypożyczalni płyt kompaktowych (tak, tak, pokolenie Tidal i Spotify nie wyobraża sobie co to były za czasy...) zyskałem dostęp do fascynującego świata muzyki. Słuchałem pasjami wielu gatunków rocka oraz trudniejszych produkcji wytwórni 4AD. Znałem na pamięć tysiące utworów i wykonawców. U progu pełnoletności... wygrałem teleturniej wiedzy muzycznej, pierwowzór późniejszego „Jaka to melodia?" Nagrodą były dwutygodniowe wczasy w Czechosłowacji. Czad! Do dziś słucham chętnie wtereranów amerykańskiej, brytyjskiej i polskiej rockowej sceny muzycznej.
Za najlepszą płytę w historii muzyki uważam "Within the realm..." Dead Can Dance, gdy jej słucham, zawsze mam dreszcze...
Kilka lat nauki gry na gitarze klasycznej w ognisku muzycznym zaowocowało podstawową umiejętnością obsługi tego wspaniałego instrumentu. Wirtuozem gitary nigdy nie byłem i pewnie już nim nie zostanę - gram dla przyjemności, w domu. „Zbyt wolno" i „zbyt nieśmiało" - uwagi egzaminatorów z pierwszych lat nauki wciąż pobrzmiewają w mojej pamięci. Moi ulubieni mistrzowie to: F.Sor, M.Carcassi, F.Carulli, D.Aguado.
Zawsze chciałem poznać życie pszczół, mieć ul w ogrodzie i pyszny, zdrowy, naturalny miód. Udało się w roku 2016, kiedy rozpocząłem przygodę z pszczelarstwem. Najpierw jeden ul, na którym z pomocą zaprzyjaźnionego pszczelarza uczyłem się rzemiosła, potem drugi i trzeci. W tej chwili moja mini pasieka miejska, zlokalizowana na warszawskim Mokotowie liczy pięć pszczelich rodzin. Udało się również zarazić pasją pszczelarstwa moją Mamę. W Borach Tucholskich mamy jeszcze dwa ule. Miód - najlepszy na świecie!